Zaczynamy...
- Suchy szampon do włosów. Idealny, jeżeli nie mamy czasu umyć włosów. Sprawdzi się latem kiedy włosy się szybciej przetłuszczają oraz zimą, gdy zakładamy czapki, przez co nasze włosy robią się oklapłe. Moim zdaniem jest to kosmetyk, którego nie powinno zabraknąć w naszej kosmetyczce. Niektóre są dodatkowo z lakierem do włosów, jednak uwierzcie, że nawet taki bez, potrafi zdziałać cuda. Dodatkowo dostępne są mniejsze pojemniki (50 ml) dzięki czemu zawsze możemy go mieć przy sobie. Dla brunetek polecam szampon do włosów brązowych firmy Batiste. Uważajcie, bo może trochę brudzić skórę, ale szybko się zmywa.
- Spray nabłyszczający do włosów. Nie skleja i nie obciąża. Wystarczy spryskać z odpowiedniej odległości, a nasze włosy będą pięknie błyszczeć.
- Odpowiedni podkład do twarzy z koktajlem witamin np. firmy PAESE. Cera szara, zmęczona szybko odzyska swój blask. Zaznaczam, że bardzo lubię podkłady ww. firmy, jednak jeszcze nie znalazłam swojego idealnego, dalej testuję. Jeżeli znacie jakiś do cery mieszanej, odżywczy i najważniejsze nie zapychający porów, PISZCIE!
- Skoncentrowane serum do rzęs 3w1 marki Eveline. Przyznam, że przez długi czas nie mogłam się do niego przekonać. Po pomalowaniu rzęsy są białe i sztywne. Jednak później odkryłam, że z tuszem do rzęs (w moim przypadku Bourjois Volume Glamour Ultra Care Mascara - do wrażliwych oczu) tworzą duet idealny. Rzęsy stają się dłuższe i grubsze. I najważniejsze, podczas malowania jak i rozczesywania, górne włoski kieruje szczoteczką na zewnątrz, dzięki czemu oczy wydają się bardziej kocie.
- Kredka w kolorze ust, którą poprawimy ich kontur, a następnie wypełnimy środek. Może być również szminka w kolorze czerwonym bądź wiśniowym, jednak nie malujemy nią ust, a jedynie wklepujemy delikatnie, tak aby odzyskały delikatny, soczysty kolor.
Mam nadzieje, że przydadzą się Wam niektóre wskazówki. Jeżeli macie swoje sprawdzone swoje sposoby, piszcie :)
